Tajlandia to kraj promiennych uśmiechów, niezliczonej ilości wizerunków Buddy i kuchni, bez której wiele osób już po pierwszej degustacji nie może się dłużej obyć. Tajlandię warto odwiedzić niezależnie od tego, czy mamy do dyspozycji tylko parę dni, czy kilka tygodni. W poniższym artykule przedstawimy propozycję spędzania trzech dni w Tajlandii – niektórzy z nas przybywają tu bowiem tylko w podróż służbową i pragną w szybkim tempie zaczerpnąć jak najwięcej z magicznej atmosfery tego kraju. Zapraszamy w minipodróż po Bangkoku i okolicach.

Bangkok, Wat Phra Kaew | Jesteś w podróży służbowej i masz 3 dni na zwiedzanie Tajlandii? To trudne, ale nie niemożliwe do zorganizowania!
Bangkok, Wat Phra Kaew | Jesteś w podróży służbowej i masz 3 dni na zwiedzanie Tajlandii? To trudne, ale nie niemożliwe do zorganizowania! (by coolinsights )

Dzień 1: eksplorowanie Bangkoku

Zakładając, że pobyt w Tajlandii zaczynamy od lądowania na lotnisku w Bangkoku (a czyni tak większość turystów), zależnie od tego, o której przylatujemy, mamy co najmniej kilka godzin na poznanie tego dynamicznie rozwijającego się orientalnego miasta.

Świątynia Szmaragdowego Buddy

Jedną z największych atrakcji Bangkoku jest mieszczący się na terenie Wielkiego Pałacu Królewskiego, zbudowany w 1782 roku Wat Phra Kaew, czyli Świątynia Szmaragdowego Buddy. Jest to najświętsza budowla w całej Tajlandii, każdego dnia licznie odwiedzana zarówno przez turystów, jak i wiernych wyznawców.

Nazwa świątyni pochodzi od przechowywanej w niej figurki przedstawiającej siedzącego Buddę (pierwotnie uważano, że była ona wykonana ze szmaragdu, jednak ostatecznie okazało się, że jako surowiec posłużył tu zielony jadeit). Oprócz „szmaragdowego” Buddy świątynia posiada setki innych wizerunków Oświeconego.

Pałac Królewski

Po zwiedzeniu świątyni z tym samym biletem można wejść na teren Wielkiego Pałacu Królewskiego. Choć król Tajlandii nie mieszka już na terenie kompleksu, pałac pozostaje miejscem różnego rodzaju oficjalnych uroczystości.

Sam Pałac Królewski, wbrew nazwie, to nie jeden budynek, ale kompleks kilku gmachów, sal, pawilonów i ogrodów, zajmujący obszar prawie 22 hektarów. By dogłębnie zwiedzić cały teren pałacu, potrzeba znacznie więcej czasu niż kilka godzin, jakie mamy do dyspozycji pierwszego dnia pobytu w Tajlandii.

Proponujemy przespacerować się po terenie kompleksu i dokładniej przyjrzeć się tylko tym miejscom, które najbardziej nas zainteresują.

Należy pamiętać, że zarówno tereny świątyni, jak i kompleksu pałacowego wymagają stosownego ubioru – należy mieć zakryte nogi i ramiona, a przed wejściem do świątyni należy zdjąć obuwie. Pamiętaj, by siadając nie kierować swoich stóp w stronę wizerunków Buddy (stopy są uznawane przez buddystów za nieczyste).

Bangkockie smaki i aromaty

Po zwiedzeniu świątyni i kompleksu prawdopodobnie nie pozostanie nam zbyt wiele czasu na zobaczenie innych atrakcji Bangkoku, dlatego w tym momencie proponujemy udać się… coś zjeść. Jedzenie w Bangkoku można dostać na każdym rogu, a najlepiej spróbować narodowego dania Tajów – Pad Thai (smażony makaron ryżowy z jajkami, sosem rybnym, chili i – w zależności od szefa kuchni – z warzywami, mięsem lub rybami).

Jeżeli będziemy mieli czas, ochotę i fundusze, warto wziąć taksówkę i udać się do baru Vertigo, mieszczącego się na dachu hotelu Banyan Tree. Jedzenie jest tu bardzo drogie, ale widok na nocną panoramę Bangkoku zapiera dech w piersiach. Oszczędni mogą zjeść kolację w jednej z położonych w pobliżu hotelu tańszych restauracji, a następnie udać się na dach Banyan Tree i w barze zamówić tylko drinka.

Bangkok | Jedzenie w Bangkoku można dostać na każdym kroku
Bangkok | Jedzenie w Bangkoku można dostać na każdym kroku (by bibbit )

Dzień 2: poznawania Bangkoku ciąg dalszy

Poranek zacznijmy od zwiedzenia jednego z pływających targów. Główne pływające targi Bangkoku to: Bang Khu Wiang i Taling Chan. Poza miastem (w odległości ok 100 km i mniej więcej dwóch godzin jazdy) możemy odwiedzić targi Tha Kha oraz Damnoen Saduak.

Najbardziej tradycyjnym z tych miejsc jest Bang Khu Wiang (tutaj unikniemy tłumów turystów i zaznamy autentycznej atmosfery pływającego targu), natomiast obowiązkowym punktem programu dla każdego fana Jamesa Bonda będzie Damnoen Saduak (bohater odwiedził ten targ w „Człowieku ze złotym pistoletem”). Niestety ten drugi targ jest obecnie jedną z głównych atrakcji w okolicach Bangkoku i tłumnie odwiedzają go turyści, przez co stracił wiele na swojej autentyczności.

Wat Arun

Drugim przystankiem tego dnia uczyńmy Wat Arun, Świątynię Świtu (znaną także jako Wat Cheng), jedną z najważniejszych świątyń w Tajlandii. Nie wiadomo dokładnie, kiedy została zbudowana – wiadomo tylko tyle, że powstała przed XVII wiekiem. Odwiedzając świątynię warto wejść po schodach do góry, skąd roztacza się malowniczy widok na rzekę Chao Phraya.

Wat Pho

A skoro już jesteśmy w uduchowionym nastroju, tego samego dnia możemy jeszcze odwiedzić Wat Pho – Świątynię Leżącego Buddy. Znajduje się w niej ponad tysiąc wizerunków Oświeconego, w tym olbrzymi, złoty posąg leżącego Buddy, od którego pochodzi nazwa świątyni. Świątynia ta jest także miejscem narodzin tradycyjnego tajskiego masażu – można tu nie tylko zostać wymasowanym przez najbardziej doświadczonych tajskich masażystów, ale też nauczyć się tajników tej wyjątkowej sztuki.

Bangkok | Stopy gigantycznego Złotego Buddy z Wat Pho
Bangkok | Stopy gigantycznego Złotego Buddy z Wat Pho (by coolinsights )

Propozycje na wieczór

Bangkok jest miastem, które słynie z barwnego życia nocnego i różnorodnych atrakcji po zmierzchu. Z tego też powodu trudno jest zarekomendować na drugi wieczór pobytu w tym mieście tylko jedno miejsce, przedstawimy więc trzy sugestie:

1.    Chinatown

Spędźmy ten wieczór na spacerze po Chinatown (Yaowarat), chaotycznej dzielnicy pełnej sprzedawców ulicznego jedzenia, sklepików z biżuterią, pamiątkami, odzieżą czy artykułami elektronicznymi. Chinatown to mekka dla turystów, którzy uwielbiają próbować lokalnej kuchni – nie bez powodu lokalni mieszkańcy zazwyczaj wieczorami udają się na Yaowarat, by dobrze się najeść!

2.    Khao San Road

Khao San Road to ulica, na którą trafia każdy turysta z małym budżetem. To miejsce pełne ulicznych sprzedawców, hosteli, agencji turystycznych, sklepów z pamiątkami, pubów, barów oraz klubów. Z Khao San Road każdego dnia odjeżdżają autobusy do wszystkich głównych atrakcji turystycznych kraju. To także na tej ulicy zaczyna się historia „Niebiańskiej plaży” Alexa Garlanda.

3.    Dzielnica grzechu

Trzecia propozycja dla osób spragnionych mocnych wrażeń – wybierzmy się na Soi Cowboy, główną „dzielnicę grzechu” w Bangkoku. Soi Cowboy to ulica, na której można znaleźć bary go-go oraz nocne kluby, napić się mocnych drinków czy spędzić noc z prostytutką.

Bangkok | Propozycja na wieczór: Khao San Road
Bangkok | Propozycja na wieczór: Khao San Road (by tinabasgen )

Dzień 3: Ayutthaya

Jeżeli trzeciego dnia Tajlandię musimy opuścić dopiero wieczorem, to starczy nam czasu by wybrać się odwiedzić Ayutthayę, średniowieczną stolicę królestwa Siam. Ayutthaya jest położona około 80 km na północ od Bangkoku i można tam łatwo dotrzeć bezpośrednim autobusem ze stolicy. Dojechać można także pociągiem (trasa jest bardzo malownicza). Dojazd trwa około dwóch godzin.

Świątynie i muzea

Ayutthaya to ruiny założonego około 1350 roku miasta, które zostało drugą stolicą królestwa Siam (po Sukhothai). Miasto zostało założone na wyspie u zbiegu trzech rzek – Chao Phraya, Lopburi oraz Pa Sak.

Zwiedzając ruiny natkniesz się między innymi na świątynie oraz fortecę. Na wyspie i w jej okolicy znajdują się także interesujące muzea, takie jak Muzeum Historii Ayutthaya czy Narodowe Muzeum Chao Sam Phraya ze zbiorami z ruin, głównie złotych statuetek ze świątyń Wat Ratchaburana oraz Wat Phra Mahathat.

Europejskie akcenty

Ayutthaya to także osady położone poza wyspą – między innymi osada Holendrów założona w 1602 roku czy ruiny osady Portugalczyków (założonej na początku XVI wieku i zniszczonej w 1767 roku po upadku Ayutthayi).

Ayutthaya | Wat Phra Mahathat
Ayutthaya | Wat Phra Mahathat (by yoshis_world )

Tradycyjny targ

Po zwiedzaniu ruin warto się udać na targ Chao Phrom gdzie można zjeść tradycyjne tajskie potrawy czy kupić po okazyjnej cenie odzież oraz inne artykuły. Z racji że targ ten nie jest zbyt popularny wśród turystów, można tutaj zaznać autentycznej azjatyckiej atmosfery (nie uświadczysz tutaj sprzedawców z ofertą ukierunkowaną na turystów).

W ten sposób minęły nam trzy dni w Tajlandii. Jak pisaliśmy na wstępie, Tajlandię warto odwiedzić niezależnie od tego, ile dni mamy na jej zwiedzanie. Trzeba jednak pamiętać, że aby poznać główne atrakcje tego, trzeba tutaj spędzić co najmniej tydzień, a najlepiej minimum dwa tygodnie.

Pierwsza krótka 3-dniowa wizyta z pewnością sprawi, że szybko zapragniemy tu wrócić.




Zainteresować Cię również mogą ...